sobota, 16 lipca 2016

Stacja Karolew

  
          

                    W ten deszczowy dzień, postanowiłam się wybrać na słynną Stację Karolew. Nieczynna dziś już stacja, znajduje się na południe od dworca Łódź Kaliska. Na początku pasażerska, następnie towarowa powstała w 1898 roku. Wybudowało ją Towarzystwo Kolei Warszawsko - Wiedeńskiej. Pierwotnie stacja była fragmentem łódzkiej kolei obwodowej, łącznika zaczynającego się na stacji Łódź Widzew pomiędzy Koleją Kaliską a Koleją Fabryczno - Łódzką. Otwarcie nastąpiło w 1902 roku, natomiast likwidacja w latach 70-tych XX wieku. 
Do budynku prowadzi wąska alejka, która wraz z otaczającymi stację drzewami, tworzy upiorną wręcz całość. Niestety, nie da się już wejść do środka - wszystkie okna i wejścia, zostały zamurowane. Istnieją pogłoski, że obiekt ma zostać rozebrany, lecz czy do tego dojdzie?


Stacja Łódź Karolew - widok od strony dróżki

Stacja - widok od strony torów

Wszystkie okna zostały zamurowane

Tabliczka przy peronie. 

Stacja Łódź - Karolew, prócz budynku, posiada dwa, kompletnie zarośnięte dziką trawą, perony. Tory kolejowe, kompletnie pordzewiałe oraz semafory mogą być nie lada gratką dla miłośników kolei. Natomiast na pewno, jest gratką dla złomiarzy, przez których co chwile skraca się bieg szyn kolejowych. Aż trudno sobie wyobrazić, że kiedyś tam tętniło życie. Teraz, wszystko jest uśpione, zapomniane...Tam, gdzie nagle kończą się tory, można tylko sobie wyobrazić, jak to kiedyś mogło wyglądać.

Tory przy peronie

Szyna znikająca w krzakach, dawniej serce stacji

Zabytkowy semafor

Szyny stały się skarbcem dla wielu złomiarzy

Idąc wąską dróżką w stronę dworca Łódź Kaliska, trafiamy na kolejny eksponat. Piękną, olbrzymią wieżę ciśnień. Również i do niej, zostały zamurowane wszelkie wejścia. Jednak, ci którzy za wszelką cenę chcieli się tam dostać, znaleźli sposób. Obecnie, jest wyburzony otwór w jednej ze ścian ( cóż to musiał być za desperacki krok!), do której można wejść albo za pomocą małej drabinki, lub, dla twardzieli, po prostu przeskoczyć. W środku jest dość klimatycznie, to też po puszkach i pozostawionych tam butelkach widać, że miejsce się podoba. Na samej górze widać drabinkę, jednak nie radzę się tam wspinać.

Widok na wieżę ciśnień.

Zabytkowa wieża ciśnień

Wnętrze wieży

Wnętrze wieży z drabinką w tle

Nieopodal wieży, znajdują się dwa ( oddalone od siebie ), jednoosobowe bunkry przeciwlotnicze, tzw. Luftschutz Zelle. Miały służyć na wypadek nalotu tak, by osoba znajdująca się na terenie mogła bezpiecznie się ukryć. Bunkry te, posiadały szczeliny obserwacyjne, które umożliwiały podgląd sytuacji i ewentualny meldunek ( prawdopodobnie wyposażone były w telefony, łączące z centralą).

Jednoosobowy bunkier przeciwlotniczy

Przetrwały również dwa pomieszczenia gospodarcze, ukryte w tej chwili pomiędzy krzakami. Istnieją źródła, które podają, że jedno z nich przerobiono po wojnie na garaż.

Pomieszczenie gospodarcze - prawdopodobnie garaż

Pomieszczenie gospodarcze nr 2

Bardzo polecam to miejsce. Każdy, kto kocha historię Łodzi, powinien wybrać się na stację, nim nie zniknie na zawsze.



Autor: Darsi Von Mitra
Korekta: Mitra